Napisane 19 listopada 2013 przez
danawu
Aga oczarowała mnie pięknym spojrzeniem.. piegowatym spojrzeniem, takim które nie pozwala się odwrócić. Siedzisz i się gapisz… ja też zapragnęłam mieć własny kwadrat z takimi oczami Agnieszki R.
Koniec lata, ostatnie jeszcze cieple poranki, piękna modelka i tysiące wizji.. idealne warunki, żeby stworzyć coś wyjątkowego. Pobudka 5:30.. a czemu nie, w końcu na tę sesję obie czekałyśmy ponad rok a raczej.. pierdoły nie potrafiłyśmy się zebrać, żeby pokonać te kilka kilometrów na trasie Łódź – Jabłonna. Miejsce wybrane, grupa wsparcia w komplecie i tylko jednej rzeczy zabrakło…. słońca: ( Jak na złość tylko czasem łaskawie wyglądało… Ale czy przy takiej modelce może pójść coś nie tak ?? eee no poza uchybieniami w pracy fotografa oczywiście.
Myk myk… Dobrze było gościć u siebie Agę. Było super.. w końcu ta sesja, to był mój
prezent urodzinowy : )
A wyglądał on tak..
A gdzieś za plecami rzecz jasna biegała moja ekipa wsparcia z niezastąpioną mentorką Dorotą na czele : ) chyba w końcu udało mi się ją sportretować…
Dziękuję Ekipo ; )
ps. zapomniałabym o najważniejszym, przecież jeszcze jednym naszym wspólnym dziełem był oto ten tort : )
Najnowsze komentarze